Jeżeli będą przynajmiej 3 komentarzę to jutro wstawie nastepny rozdział :)
Przed hotelem czekał już na nas Kamil. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy. Po kilku minutach dotarliśmy do celu. Weszliśmy do restąracji. Tam był przygotowany stół dla 5 osób. Usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać. Po jakimś czasie Emil wyszedł pod pretekstem, że musi iść do łazienki. Wrócił z bukietem róż. Dominika była zdziwiona nie wiedziała co sie dzieje. Chłopak uklęknął przed dziewczyną wyciągnął pierścionek i zapytał się jej czy zostanie jego żoną. Domi się zgodziła. Widziałam, że jest bardzo szczęśliwa. Po jakimś czasie Patryk za proponował byśmy pojechali do domku w, którym przebywałam z Dudkiem. Po drodze chłopacy kupili jakieś słodycze i coś do picia mocniejszego. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Po jakimś czasie wszyscy zgłodnieli wiec postanowiłam iść zrobić kanapki. Wyjęłam masło i inne produkty do kanapek i zaczęłam smarować chleb. W pewnym momencie poczułam jak ktoś obejmuje mnie w pasie. Odwróciwszy się Ujrzałam Patryka. Wczorajsze uczucie powróciło w tym momencie byłam pewna swojego uczucia. Zakochałam się w nim.Chłopak przyciągną mnie do siebie i sie pocałowaliśmy. Nasz pocałunek przerwał Kamil.
- Oj, przepraszam nie chciałam wam przeszkadzać - odparł ze zdziwieniem
Gdy usłyszeliśmy jego glos obrazu się od siebie odsunęliśmy.
- Toć już nie udawajcie, wszystko widziałem szczęścia gołobęczki, to teraz widzę, ze tylko ja zostalem sam. - odparł ze śmiechem Pulczyniak
- Oj tam, Oj tam wyrwiesz jakąś Panienkę zobaczysz, na te twoje piękne oczka każda dziewczyna poleci. - powiedziałam
Zaniosłam kanapki na stół i zaczęliśmy je jeść. Po godzinie chłopacy z Domi zamówili taksówkę i pojechali do hotelu. Poszłam na górę się ogarnąć do spania, a Patryk posprzątał po gościach. Po kilku minutach położyliśmy się do łóżka. Przytuliłam się do chłopaka mojego chłopaka. Ucałował mnie na dobranoc i zasnelam w jego obieciu.
***** Nastepny Dzień *****
Po obiedzie wyjechaliśmy do Torunia. Około 19 byliśmy już na miejscu. Zaczęłam rozpakowywac rzeczy gdy nagle zadzwonił telefon.
- Hej, Emi co dziś porabiasz ? mogę do Ciebie wpaść.?
- O Cześć czyżby przypomniało Ci się o przyjaciółce?
- Przestań - odparła Juletta
- Co przestań ? Od kąd jesteś z Darcym nie masz zupełnie dla swoich przyjaciół czasu. I nagle znalazłaś czas ? Co się stało ?
- Chcę pogadać. To mogę wpaść ?
- No możesz
- to za 5 min będę.
- Okej to czekam.
Rozłączyłam się. Po kilku minutach dziewczyna zjawiała sie u mnie . Patryk stwierdził, że nie bedzie nam przeszkadzał i poszedł do sklepu.
- Emi co mi nie mówiłas, że jesteś z Dudkiem ?
- a ty skąd o tym wiesz ? nie było okazji by powiedziec po za tym jestesmy ze soba 3 dni .
- Cały Twitter o tym pisze.
- he he. Ostatnio nie byłam wiec nie wiem, a jak tam u ciebie Jul ?
- No właśnie przyszłam ci coś powiedzieć.
- Co takiego ? - zapytałam sie z zdziwieniem
- No , bo już od kilku miesięcy jestem z Wardem i on zaczyna treningi w Austrai no i zaproponował mi bym z nim poleciała.
- Ale jak to ? Na ile jedziesz ? - Zamurowało mnie nie wiedziałam co powiedzie
- Na kilka miesięcy, dokładnie nie wiem na ile.
- A co ze szkoła? Co na to rodzice ?
- Uczyć bedę sie sama i będe pisała prace przez inernet i wogule. Rodzice nie mieli nic przeciwko. Polubili Darceiego wiec sie zgodzili, a nie uczę się źle wiec wiesz.
- To kiedy wyjeżdżacie ?
- Jutro mamy samolot.
- Jutro ?
- tak .
Rozmawialiśmy Parę godzin. Przyjaciół ka obiecała, że będziemy się kontaktować przez internet. Pożegnałam się z nia i zmęczona usnełam.

_______________________________________________________
Czytasz = Komętujesz

SPOKO :)
OdpowiedzUsuńświetny , czekam nanext ;) :P
OdpowiedzUsuńFajnie;)
OdpowiedzUsuń