środa, 27 lutego 2013

Rozdział 20

No to 20 Rozdział
Czytasz = Komentujesz
Z góry dzieki za komentarze , wiele dla mnie znaczą

Udałam się szybko do sypialni i  zaczęłam pakować swoje rzeczy.  . Po paru sekundach dudek podszedł do mnie i  powiedział :
- Kochanie, to nie jest tak jak myślisz szukałem Cie cały czas , przed chwilą wróciłem do domu dałem Przemkowi klucze do mieszkania, by zabrał Ole, bo w takim stanie nie powinna w takim stanie wrócić do domu. Kocham tylko Ciebie, rozumiesz  ? -  Po tych słowach objął mnie i pocałował. Wybaczyłam mu. Zostałam kilka dni jeszcze w Zielonej  Górze. Na szczęście nie widziałam już Olki.Miło spędziłam tam czas. Poznałam wielu sympatycznych znajomych Patryka, ale niestety trzeba było wracać do Torunia i do szkoły. Od razu po przyjeździe  spotkałam się z Pulczyńskimi na Bulwarach. Stęskniłam się za tymi głupkami. Zaczęliśmy robić sobie fotki heheh a dokładniej samojebki. Po godzinie doszła do nas Dominika. I postanowiliśmy iść na pizze. Gdy siedzieliśmy w restąracji, zadzwonił do mnie telefon. Była to Juletta. Opowiadała o Australia i  poinformowała mnie, że za tydzień wraca. Jeszcze nawet wysłał mi swoje zdjęcie z Wardem, Holderem i Maxem. Nie mogłam się doczekać aż przyjedzie. Po godzinie chłopacy odwieźli mnie do domu, zadzwoniłam do Dudka i poszłam spać.

**** tydzień później*****
Nareszcie zaczyna się sezon. Bardzo się Cieszyłam. Poszłam do łazienki, gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi, a w nich ujrzałam Julette. Rzuciłam się od razu na dziewczynę. Weszła do środka i zaczęła opowiadać o Słonecznym kraju. Po pewnym czasie zauważyliśmy, że jest już 15.00. Ubrałam przygotowane ciuchy i udałyśmy się na stadion. Jak zwykle usiadliśmy nad parkiem maszyn. Mecz się skończył  wygrną Aniołów. Po meczu udaliśmy sie do parku maszyn. Kamil powiedział ze jutro rano musi pojechać do Zielonej wiec może mnie zabrać. Ucieszyłam się bardzo, że spotkam mojego ukochanego chłopaka. Poczekaliśmy chwile na chłopaków i udaliśmy sie do domów.
***** Nastepny dzień***** 
Wstałam o 5.00. Udałam sie do łazienki, wyprostowałam włosy i ubrałam moje ulubione ciuchy.
 
Gdy byłam już ogarnieta udłam sie do Kuchni i zjadłam pyszne śniadanko.Po paru minutach Kamil był już nadole.Przez cała podróż myślałam o Patryku. Nie mogłam się do czekać  aż go przytule. O 10 byliśmy już na miejscu. Chłopak podżucił mnie pod dom Dudka, a sam pojechał załatwić jakąś sprawę. Po paru sekundach stałam już pod drzwiami. Byłam ciekawa jak zareaguj. Zapukałam do drzwi. Po chwili się otworzyły. Ujrzałam Patryka i od razu się na niego żucia łam. Chłopak miał bardzo zdziwioną minę i wyglądał na nie szczęśliwego. Wiec zapytałam się :
- Nie cieszysz sie, że przyjechałam ?
- Ciesze sie ... -powiedział cichym i takim innym głosem.
- to co jest ?  nie wpuścisz mnie do śro.. - Nie zdążyłam powiedzieć gdy z pokoju usłyszałam głos jakieś dziewczyny mówiącej " kto  przyszedł kochanie ? " Za drzwi wyłoniła się Olka w szlafroku. Nie mogłam uwierzyć w to. Jak on mógł mi to zrobić? Łzy leciały bez przerwy. Wybiegłam, nie chciałam na niego, a tym bardziej na nią patrzeć. Tylko słyszałam w oddali Głos chłopaka  i śmiech dziewczyny.


1 komentarz:

  1. :OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
    Aha ? Ale ta Olka ******** :D
    Czekam na anstepny ;)

    OdpowiedzUsuń