Listopad miesiąc w , którym żużlowcy mogą odpocząć.Miesiąc relaksu i zabawy. W tym miesiącu, także są urodziny Juletty. Z tej okazji dziewczyny wybrały się na wekend do domku Emmy nad jeziorem.
**********************************************************************************
Piątkowy wieczór dziewczyny dotarły do miejsca. Było tam pieknie duże jezioro z plaża, a obok plaży wielki dom z ogródkiem.
- O to tutaj, ten dom to moich dziadków, którzy mieszkają w niemczech, pod ich nie obecność opieekuje się tym domem.- odparła Emma
- Jej tu jest pieknie. Coś czuję, że to bedą moje najfajniejsze Urodziny. Hmmm szkoda, że bez .. - z usmiechem na twarzy odpowiedziała Juletta
- Oj wes. bedą najfajniesze czy to z nim czy bez niego .- odparła julka
Dziewczyny weszły do domu. rozpakowały swoje rzeczy i udały się do kuchni by zrobić sobie kolacje.W pewnnym momencie ktoś zadzwonił do drzwi.
- Spodziewasz się kogoś ? - zapytała Juletta
- Niee. Może to sasiedzi przyszli zobaczyć co się dzieje - odparła Emmi .
Udała się w strone drzwi. Otworzyła drzwi i ujrzała tam Warda. Nie zdziwiła się, ponieważ od samego początku wiedziała, że przyjedzie to miała być taka niespodzianka dla przyjaciółki. Przytuliła chłopaka i po cichu zaprowadziła go do kuchni gdzie była Jullet.
- Ej Juletta chyba jakiś chłopak do ciebie.
- do mnie ?- zdziwiła się dziewczyna. Ujrzała chłopaka trzymającego dużego misia. Gdy zobaczyła,że to Darcy popłakała się ze szczęścia i rzuciła mu się na szyje Po chwili odparła :
- ale co tu robisz? - zwróciła wzrok na przyjaciółki i kończyła dalej: - Wy o wszystkim wiedziałyście ?
Dziewczyny kiwnęły głową, że tak. Dziewczynie kolejne łzy szczęście spływały po policzku.Darcy wytarł jej łzy i odparł :
- Nie płacz małe, już jestem, jestem przy tobie.
- Najlepszy dzień w moim życiu. - odparła Julett.
- Jej jak słodko. - zachwytem powiedziała Julka.
Dziewczyny zaprowadziły zawodnika do kuchni. Chłopak zaczął pomagać w robieniu kolacji. Robili naleśniki , ale czy to można nazwać robieniem naleśników ? Bardzo się wygłupiali, wyglądało to ja scena z Filmu Amerykańskiego. Po chwili znowu zadzwonił dzwonek do drzwi była to już późna godzina. Emma cała w mące podeszła do drzwi.Otworzywszy drzwi zobaczyła Magica i Dudka. Dziewczyna ucieszyła się na widok chłopaków i zapytała się :
- Co tak długo ? Ile można było na was czekać . ?
- Ale chyba nic dziewczyną nie mówiłaś dziewczyną, że mamy przyjechać.
- Nie , nie powiedziałam. Rozbierajcie się i wchodzicie.
Przywitała się z chłopakami i weszła do kuchni. O dziwo zauważyła, że naleśniki są już zrobione. Dziewczyny zapytały się kto to był, a ona poważnym głosem odparła:
- jakieś dwie przybłedy pytają się czy mogą z nami spędzić weekend.
Po tych słowach do pomieszczenia weszli chłopacy. Julka nie mogła uwierzyć, że przyjechał. Podbiegła do niego i się mocno przytuliła. Wszyscy zaczęli i się witać.
- Dobra koniec tej czułości. idziemy do stołu, bo naleśniki ostygną .- krzyknęła Emma.
Wszyscy udali się do salonu , zajęli swoje miejsca i zaczęli jeść kolacje.
- Patryk możesz mi podać bitej śmietany ?- odparła Emma
- Pewnie, już ci podaję księżniczką. - odparł
Wziął do ręki śmietanę i zaczął wygłupiać się, przy okazji oblał Emmę.
-Oj, przepraszam, to nie chcąco - odparł ze śmiechem chłopak.
- Ja ci dam nie chcąco. - zabrał mu z ręki bita śmietanę i zaczęła chlapać ją na Dudka.
- Jak dzieci - przytulając Julkę odparł Magic.
Wszyscy zaczęli się śmiać, a Emi z Patrykiem udali się do łazienki.
- No patrz co zrobiłeś - odparła Emma
- Oj wypierze się.
- No mam nadziej. Chyba tego wieczoru połączą się 2 pary .
- He he. No chyba tak . Co ty na to by mogli nacieszyć się sobą, a my byśmy poszli się przejść?
- hmm ... To nie jest zły pomysł. Poczekaj tylko się przebiorę.
- No dobra, to za 5 minut na dolę.
- okej .
Dziewczyna weszła do swojego pokoju. Było pełno tam jej rzeczy z dzieciństwa , plakatów zabawek i innych ciekawych rzeczy. Co roku spędza tu wakacje. Wyjęła z torby czarny spodnie i cienki sweterek. Zaczęła się przebierać. Spojrzawszy w lustro spieła włosy i zbiegła na dół.
- no nareszcie. Ile można na Ciebie czekać . - odparł Dudek .
- Oj dobra choć powiemy, że idziemy .
Podeszli do znajomych. I odparli, że nie długo powinni być. Poszli przejść się nad jeziora. Szli wzdłuż plaży.
- heh. dzisiaj dzień niespodzianek, tylko szkoda, że nie dla mnie .- odrzekła Emi .
- No co ty dzień jeszcze się nie skończył.
- A właśnie mylisz się jest juz 1.00
- Oj tam, Oj tam . To dziś będzie dzień niespodzianek dla Ciebie. I mam już pierwsza niespodziankę.
- Oo . Jaką ?
- Jak Cie ostatnio zobaczyłem to przypominałaś mi kogoś jak bym cie prędzej znał i miałem racje.Spotkaliśmy się kilka lat temu, dokładnie tutaj nad tym jeziorem
- Ale jak to ? - ze dziwieniem odparła dziewczyna.
- Były wakacje , ty przyjechałaś do Babci, ja także. Nasze Babcie przyjaźniły się. My po pewnym czasie byliśmy najlepszymi przyjaciółmi..
- To ty jesteś tym Patrykiem, który podłożył mi najpierw nogę, a potem jedliśmy z jednego kubka lody.
- Tak, to ja.
- Nie mogę w to uwierzyć. W Zielonej Górze dogadywałam się bardzo dobrze jak byśmy się znali od dawna, ale nie przyszło mi do głowy, że się kiedyś już spotkaliśmy. Zawsze byłeś jednym z moich ulubionych żużlowców,a teraz okazuje się, że łączą nas wspomnienia. Pamiętam jak pojechałeś bez pożegnania, jak płakałam nocami.
- Ja też płakałem. Mama wtedy po mnie przyjechała chciałem iść się z tobą pożegnać, ale nie pozwolono mi, ponieważ śpieszyliśmy się na autobus. Myślałem o tobie często. Jednak później zacząłem jeździć na żużlu i powoli zapominałem i ostatnio jak cie zobaczyłem i jak dostałem od ciebie zaproszenie na weekend to wszystko powróciło.
- He he . Pamiętasz jak powiedzieliśmy kiedyś, że nigdy nie weźmiemy ślubu. I, że zakochani są obleśni.
- No jasne pamiętam. . I jak widzieliśmy jak się ktoś całuje to uciekaliśmy. Kiedyś to ty byłaś chłopczycą co razem na drzewach chodziliśmy, a teraz taka Kobiece się zrobiłaś. Tęskniłem Mnii za tobą.
- Ojej nawet pamiętasz jak mnie nazywałeś. Byłam zawsze najmłodsza i chyba miałam najlepiej.
Rozmawiali ze sobą bardzo długo. Emma zrobiła się zmęczona wiec wrócili do domu. Dziewczyna udała sie do swojego pokoju i od razu zasnęła.Chłopak przykrył dziewczynę i poszedł położyć się na materacu koło łóżka Emi .
__________________________________________________________________________
no to rodział 8 mam nadzieje że będzie sie podobał. Mam prozbe zostawcie komętarz z opinią o rozdziale .
;) Następny rozdział nie bawem .:)
CUDOWNU ROZDZIAŁ ;)
OdpowiedzUsuńNO TO ZYCZE DUZO WENY I CZEKAM NA NEXT :)
POZDRAWIAM :) ;)
Bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i czekam na następny .
Genialnyy *__________* Życzę wenyy kochanaa <33 I czekaaaaaaaaaaam
OdpowiedzUsuńfajny :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny !
Boskie <3
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do mnie : http://www.photoblog.pl/zuzelmojezycie/138454365/13.html