- Mam przysyłke dla Pani Emmy Pincet, dobrze trafiłem ?
- Tak , to ja . - odpowiedziałam ze zdziwieniem.
- Proszę się tu podpisać i to dla pani . - wręczył mi wielką przysyłke z moim nazwiskiem. I odszedł. zaniosłam paczkę do pokoju, po czym z wielkim zaciekawieniem otworzyłam ją. Ujrzałam w niej wielką poduszkę z napisem "na zawsze w moim sercu speedway", a na dole znajdował się podpis Dudka. Pod Jasikiem było zdjęcie, nasze zdjęcie. Dwóch małych dzieciaczków siedzących nad jeziorem. Było w czarno-białej ramce. Pomyślałam sobie : z skąd on ma to zdjęcie ? Jeszcze je ma ? po tylu latach ? Odpowiedzi na moje pytania znalazłam w liście . :
Cześć Emi !
Zbliżają się Święta więc Chcę Ci życzyć wesołych świąt Bożego Narodzenia, abyś zawsze była uśmiechnieta. Miała Takie samo poczucie humoru jak teraz. Byś poznała tą swoją drugą połówkę. Byś kochała swoja pasję całym sercem. I żebyś nigdy o mnie nie zapomniała.
W przysyłce masz Poduszkę, mam nadzieję, że Ci się spodobała, a także nasze zdjecie z dzieciństwa, które kiedyś moja babcia nam zrobiła. Znalazłem je w starym rodzinym albumie. Powieś sobie je nad łóżkiem byś nie zapomniała o swoim przyjacielu.
Pozdrów Jullete i Julkę, a także chłopaków. Jeszcze raz wesołych świąt i do zobaczenia u Darciego na Sylwestrze
Twój Kochany braciszek
Duduś
Po przeczytaniu listu wzięłam telefon i zadzwoniłam do Patryka.
- No dzień dobry pani . - odparł chłopak
- No hej, dziękuję ze prezent i życzenia - odrzekłam
- Nie ma za co ? i jak podoba się ?
- taaak bardzo jest super, a ode mnie prezent dostaniesz jak przyjedziesz.
- Nie trzeba. Opowiadaj jak przygotowania do świąt ?
- A no właśnie wstałam, choinkę muszę ubrać i upiec pierniczki, a później jadę do babci. A jak tam u ciebie ?
- No jak zwykle pomagam pomagam i jeszcze raz pomagam.
- jo, jo ty pmogasz ?
- No tak. Ja pomocny chłopak jestem. O własnie mnie wołają muszę kończyć Trzymaj się piękna i jeszcze raz Wesołych Świąt.
- Nawzajem, pa pa
Odłożyłam telefon i udałam się do łazienki. Umyłam się, ogarnęłam włosy i twarz miałam już ubierać dresy gdy nagle zadzwonił telefon.
- Hej Mała jesteś w domu ? - odparł z pośpiechem Kamil
- Tak jestem, a co ?
- to za 5 minut będę u Ciebie, do zobaczenia
Nie zdążyłam nic powiedzieć, ponieważ się rozłączył. Ubrałam szybko na siebie ciuchy. I pobiegłam poszukać prezentów, które kupiłam dla bliźniaków. Po paru minutach ktoś zapukał do drzwi był to Kamil. W ręku miał torebeczkę.
- To dla Ciebie, mała. taki drobny prezent ode mnie i Emila. - odparł wręczając mi prezent
- Ojej dzieki, ale już od was dostałam prezent. Nie macie na co kasy wydawać .
- To taki dodatek do tamtego prezentu nie marudzi tylko zobacz co tam jest.
Otworzyłam torebkę a w niej był perfum z playboya Czerwony mój ulubiony i srebrny naszyjnik z litrą A jak Apator. Rzuciłam się na szyje chłopaka i odparłam:
- Jej dziękuje, jest piękny ja też coś dla was mam. to jest dla Cibie a to Dla Emila. - Podałam chłopakowi kartoniki w, którym był kubek. Kamil wyją go i zaczną czytać:
- "Dla ulubionego żużlowca Kamila największa fanka Emi" ale fajny rysunek motoru sama rysowałaś ?
- tak . Emil ma podobny kubek tylko z jego imieniem.
- przekaże mu. na pewno będzie zadowolony. Dobra Musze już lecie mała jeszcze przed sylwestrem musimy się spotkać pa pa .
- Pa trzymaj się staruchu . - pożegnałam się z chłopakiem i zaczęłam stroic choinkę, a później robić pierniczki i tak mi zleciał szybko czas, że nawet nie zauważyłam, że to już 17. Szybko ubrałam nowy swterk, buty na koturnie i czarny płaszcz. Zabrałam prezenty i pojechałam do Babci. Wigilij była jak co roku najpierw dziadek czytał ewangelie, potem śpiewaliśmy kolędy, następnie składaliśmy sobie życzenia i wreście zaśiadliśmy do stołu. Mój mały kuzyn Nikodem nie mógł doczekać się kiedy odpakuję prezenty. Gdy już wszyscy zjedli mogliśmy rozdać prezenty. Nikodem otworzył prezent ode mnie. Był w nim dywan podobny do toru żużlowego i 4 motory. Żucił się na mnie i zaczął dziekowować,a ja mu odparłam, że to nie wszystko. Kuzyn zajrzał do środka i ujrzał bluzkę z napisem WARD. Miał dopiero 5 lat, ale nazwiska żużlowców umiał przeczytać był bardzo zadowolony. Po wieczeży razem z Kuba i Nikodem udaliśmy się na samą gore gdzie kiedy był strych, a teraz znajdował się nasz pokój z łazienką chłopacy poszli się umyć, a ja przeglądałam
prezenty. Nic szczególnego nie dostałam, kilka ciuszków , pieniądze słodycze i książki o temacie harcerskim . Chłopacy spali na łózka piętrowym. Nikodem na górze, a Kuba na dole.maly zasną. A my z Kuba zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim gdy nagle zadzwonił Kamil. Po 30 min skończyłam rozmowę.
- Przepraszam, ze tak długo no, ale wiesz.
- hhehe widzę, że coś poważnego z tego.
- To tylko przyjaciel - odparłam
___________________________________________________________________________________
CZYTASZ = KOMETUJESZ
z góry dzieki .;)
